a więc przedstawiam: Antoninę, Katarzynę, Michalinę z Mulinowych Misiów z Misiolandii. ale dla przyjaciół to po prostu Tosia! Tosia Warszawianka.
jak większość z Misiów, tak i Tosia na miejscu znalazła sobie przyjaciela, opiekuna i przewodnika po nieznanym świecie. tak, jest nią jej opiekunka, ale jest i miś Oskar. misie szybko się dogadały. Oskar to prawdziwy dżentelmen, znalazł Tosi bardzo fajne miejsce do spania!
mała podróżniczka w towarzystwie "popularnego atlasu świata" na pewno będzie co noc śnić o odległych podróżach.
zwiedzając swoje nowe mieszkanie Tosia wpadła na rower! słyszała, że już jeden z Mulinowych Misiów próbował kierować tym pojazdem. fajnie, Tosi też się uda jeśli tylko zechce!
Tosia rzuciła tez okiem na balkon. szybko doszła do wniosku, że warto tu częściej przychodzić! balkony mają to do siebie, że przenoszą cię na zewnątrz chociaż wciąż jesteś w swoim domu. dla nieśmiałej, póki co, Tosi to ważne!
nadmiar wrażeń z nowego miejsca troszeczkę zmęczył Tosię. Oskar stwierdził, że koniecznie musi pójść na spacer. no to raz, dwa i Tosia w plenerze!
konstrukcja Mostu Siekierkowskiego to liny nośne i dwie litery "H". te litery "H" nazywają się "pylony". lin jest 54 i są pomarańczowe żeby ptaki na nie nie wpadały. Tosia nie wie ile jest mostów na Wiśle w Warszawie, ale bardzo się cieszy, że widziałam już jeden z nich!
tyle na razie od Tosi. szczęściara na dniach wybiera się na Mazury! ciekawe czy przyśle foto-pocztówkę...?
miłej zabawy Tosia!