dwa Misie wybrały się w podróż... zapytacie pewnie - dlaczego dwa?
bo ta para jest bardzo w sobie zakochana. łączy ich miłość wzajemna jak również miłość do podróżowania.
zdradzę Wam po cichu, że to zupełnie tak samo jak ich nowych opiekunów.
ale najpierw przedstawiam mulinowy duet podróżniczy:
Zośka i Witek zaraz po wydostaniu się z koperty głodni turystycznych wrażeń rzucili się w wir zwiedzania!
wiecie, oni naprawdę mają dużo szczęścia! w jednym miejscu za jednym zamachem poznać mogą ciekawe miejsca, które w rzeczywistości są bardzo od siebie odległe.
i tak, pierwszy przystanek nastąpił w Australii, a dokładniej w Sydney, każdy pewnie czeka na zdjęcie z budynkiem opery w tle... ale nie, pamiątką z tego miasta jest Harbour Bridge. most o długości 1149 m. który Misie zwiedziły przechodząc po jego łuku.
skoro Misie poznają Australię, wpadły na misie koala, próbowały się zaprzyjaźnić, ale skoro koala misiami są tylko z nazwy, porozumienie było troszeczkę utrudnione, ale oczywiście nie niemożliwe. urok osobisty Mulinowego Misia zawsze i wszędzie przysparza mu przyjaciół. tak było i tym razem, na dowód niech będzie zdjęcie ze wspólnego dyndania.
kolejny przystanek to Indie. Misie zobaczyły indyjskiego słonia. tak na marginesie, słonie w Indiach mają bardzo duże
znaczenie. są symbolem mądrości i intelektu (w indyjskiej mitologii bóg mądrości przedstawiany jest jako człowiek z głową słonia). słoń to także symbol królewskiej władzy. Zośka zamarzyła by móc kiedyś spotkać takiego pięknego zwierza osobiście!
nie wiem czy można przejechać na słoniu z Indii na Sri Lankę, ale właśnie tutaj zatrzymali się na chwilę Zośka i Witek.
Misie zobaczyły przepiękny posąg Hanuman'a - przedstawianego z maczugą w ręce i głową małpy. wg hinduizmu Hanuman pomagał Ramie odnaleźć jego żonę Sitę, gdy została porwana na Sri Lankę, wziął udział w wojnie z rakszasami, czyli złymi duchami pod wodzą Ravana. dziś
jego posążki można znaleźć na terenie Sri Lanki i Indii wzdłuż dróg,
gdyż chroni on od wypadków drogowych. Hanuman jest też obrońcą i bogiem drzew podobno w całych Indiach pod dużymi drzewami można znaleźć maleńką kapliczkę z jego wizerunkiem.
na koniec Zośka i Witek skoczyli na chwilę do Europy. okazuje się, że oboje za niedługo przeprowadzą się do Anglii. na razie wiedzą tylko, że ich nowe miejsce zamieszkania ma wiele wspólnego z pocztówką nad którą sobie usiedli. jeszcze trochę i Mali Podróżnicy polecą tam i osobiście przekonają się jakie piękne jest Cambridge!
Misie nie mogą się doczekać, a my mamy nadzieję na foto-pocztówki z Cambridge!
cała ta podróż "w jeden dzień dokoła świata" to efekt fascynujących podróży opiekunów Zośki i Witka. Małe Misie ciekawe świata nie mogły trafić lepiej.
dzięki pasji opiekunów czeka je wiele ekscytujących i egzotycznych przygód... zazdrościmy!