pewna Misia fotografka wybrała się do Poznania...
oto ona, czyli Maja:
pełna entuzjazmu wyruszyła by poznawać świat...
ale być może Maja jest nieco nieśmiała, bo sama na spotkanie nowych przygód wyjść nie chciała. wykazała się za to sprytem co nie miara, bo poprosiła o wsparcie inną mulinową siostrę!
o tak, Maja w innej Misiowej fotografce odkryła bratnią dusze. kto wie gdzie teraz razem zawędrują.
chyba każdy z Was zgodzi się z Mai przekonaniem, że w duecie zawsze raźniej jest na świecie!?