myślę, że pamiętacie małą fotografkę Maję. dzisiaj Maja chciała opowiedzieć o kolorowym pokoju który jest jej całym światem. to w nim Maja nie boi się marzyć...
ten świat nie jest wcale za siedmioma górami i siedmioma lasami, chociaż nic nie stoi na przeszkodzie by tak myśleć, od czasu do czasu.
do krainy tej wchodzi się normalnie przez drzwi, ale według Mai by poznać to, czym bajkowa kraina naprawdę jest, trzeba nauczyć się przechodzić przez magiczne lustro.
tuż za powierzchnią lustra znajduje się bardzo przyjazny świat, pełen wesołych postaci, ciepłych kolorów i pięknych krajobrazów. wszystko, co Maja jest w stanie sobie wyobrazić może się tam pojawić. tę niesamowitą okolice najlepiej zwiedza się z grzbietu pięknego rumaka.
fioletowy rumak jest świetnym przewodnikiem. tym razem zabrał Maję do pięknej królewny, która przy pysznej herbacie opowiadała Mai jak cudownie jest być księżniczką.
mijał czas, Maja się świetnie bawiła, ale czuła, że musi wracać do swojej opiekunki i świata po drugiej stronie lustra... próbowała iść przed siebie, ale w ogóle się nie przesuwała, to dziwne... zupełnie jak gdyby podłoga ruszała się sama i to w przeciwnym kierunki niż Maja chciała. w takiej sytuacji naprawdę nigdzie nie dotrze! czy to jest jakiś sen! dokładnie! kraina po drugiej stronie lustra to senna fantazja małej Mai.
tuż po przebudzeniu siedząc przy oknie Maja uśmiechała się do siebie na myślę, że kiedy tylko zechce może wrócić do swojej bajkowej krainy, gdzie spełni się każde jej marzenie...