kolejny Miś ruszył w Wielki Świat... tym razem czas na przygodę ciekawskiego Szymusia.
ledwo co pojawił się w nowym domu, a już ruszył na poszukiwania własnego "kąta do spania"... Mały Miś nie zajmuje dużo miejsca, powinna mu więc wystarczyć jakaś półka, czy kieszeń, no ale, Szymuś jest inny, potrzebuje czegoś większego i o lepszym standardzie ;)
nowa opiekunka dosłownie na kilka minut zostawiła Szymusia samego a ten już się "wprowadził" do całkiem okazałej rezydencji...
nowa opiekunka dosłownie na kilka minut zostawiła Szymusia samego a ten już się "wprowadził" do całkiem okazałej rezydencji...
Szymuś był u swojej nowej opiekunki od niedawne więc nie wiedział, że dom który sobie wybrał nazywany jest "starym zamczyskiem". przekonał się o tym kiedy zaczął go zwiedzać od środka. pajęczyny na suficie i pająki to nic, gorsze były te dziwne odgłosy dobiegające z ... szafy! Szymuś postanowił zajrzeć do tej szafy... a tam...nietoperze, chmara nietoperzy ruszyła na niego! Szymek, choć jest dzielnym misiem był nieco przerażony i nie czekając co stanie się dalej wybieg ile sił w malutkich nogach byle szybciej byle dalej stąd! i kiedy tak uciekał patrząc raczej za siebie niż przed siebie wpadł na... krowę! co tam wpadł, on na nią wskoczył! rogata krasula w odruchu obronnym próbowała Szymka zrzucić, ale szybko się zmęczyła i dała za wygraną.
Szymek chwilowy mistrz rodeo zeskoczył z krowy i ją ładnie przeprosił, że był w szoku, że nie patrzył, że strach odebrał mu rozum, itd. Krowa wybaczyła Szymusiowi i tak oto Mały Miś zyskał nową koleżankę.