Misie na mapie Wielkiego Świata


View Misie na mapie Świata in a larger map

16.06.2014

Stefcio Koniczynka

oprócz ogromnej chęci do odkrywania Wielkiego Świata, każdy Mulinowy Miś ma chrapkę na poznanie innych kwestii, ot tak cudownie i totalnie powiązanych z życiem każdego człowieka, czytaj opiekuna.
że co, że co? Misie uważają, że Świat to nie tylko lokalizacje na mapie, to także przestrzeń ludzkich emocji, uczuć i pragnień. eh, zabrzmiało poważnie! chodzi o to, że w swoim podróżowaniu Małe Misie chcą także poznać kim są ich opiekunowie, o czym marzą, co jest dla nich ważne i w jaki sposób odbierają otaczający ich Świat.

przy okazji podróży kolejnego Mulinowego Misia zamiast współrzędnymi geograficznymi i danymi statystycznymi zajmiemy się definicją pewnego pojęcia, ale najpierw poznajcie nowego Podróżnika.

oto Stefcio Koniczynka, pierwszy Miś z imieniem i nazwiskiem!

kto już wie, o czym Misie chcą opowiedzieć? TAK! będzie o szczęściu!

wpisując hasło "szczęście" w wyszukiwarkę dostajemy około 27 mln wyników, hasło "happiness" ma ponad 300 mln, "luck" około 600 mln. więc Stefcio doszedł do wniosku, że SZCZĘŚCIE może mieć tyle definicji, ilu jest ludzi na Ziemi!

szczęście to emocja, pozytywne odczuwanie, zadowolenie, dobry los, powodzenie. można je mieć, odczuwać, dzielić, dawać, a nawet skraść ;) niektórzy się rodzą pod szczęśliwą gwiazdą a inni noszą kalosze szczęścia.
tak w ogóle to szczęście jest powiązane z chemią mózgu. gdy poziom dopaminy, serotoniny i endorfin wzrasta człowiek doświadcza neurologicznego szczęścia.

nie da się ukryć, że istnieje pewien związek między poczuciem szczęścia i rzeczami materialnymi. pieniądze podobno szczęścia nie dają, ale jak mówią "lepiej płakać w mercedesie...". z badań wynika, że poziom zadowolenia i poczucie szczęścia jest związane z zaspokajaniem podstawowych potrzeb, czyli mamy co jeść, gdzie mieszkać i z czego zapłacić bieżące rachunki.  w skrócie oznacza to że szczęścia nie kupujemy, ono się pojawia gdy zaspakajamy nasze potrzeby. gdy kochamy i jesteśmy kochani i gdy czujemy się bezpiecznie. a propos... szczęście to dom, do którego zawsze możemy wrócić, gdzie możemy ściągnąć buty i maski, gdzie nic nam nie grozi i wszystko może się zdarzyć, gdzie ktoś w nas wierzy i czuwa nad nami. Stefcio Koniczynka znalazł taki dom i tym samym swoje szczęście!
 

w rozważaniach o szczęściu nie można zapomnieć o stwierdzeniu, że szczęście się mnoży gdy go się dzieli!

znanymi symbolami szczęścia są m.in. końska podkowa, słonik z trąbą do góry, cyfra 7, królicza łapka, oko proroka, schwastyka, Maneki-neko (japoński kot zapraszający). można też nosić grosik na szczęście. ale najbardziej znanym symbolem szczęścia jest czterolistna koniczynka, podobno szansa na jej znalezienie to 1 do 10 000!

 Stefcio Koniczynka to prawdziwy szczęściarz, tylko popatrzcie:
ps. domki na zdjęciu to ceramika Misury - opiekunki Stefcia :)